the band of Niflheim (and more)

Characters by

Zeskaniłam!!! Jak już wspomniałam przy scrapie: ostatnim razem zapomniałam o tym rysunku, dlatego wersja finalna pojawia się tak późno. Nie sądzę, by miało to jakieś znaczenie, bo oryginalny autor mnie teraz i tak nie lubi za moje argumentacje, ale...
Czyż nie są teraz pikni i błyszczący?

A to część przeklejona spod scrapa, co by się nie marnowała:

---

A żeby nikt nie miał wątpliwości kto jest kto... Od lewego górnego rogu, a potem ruchem wskazówek zegara:
- Lucyfer, z dołem zbroi zaiste japońskim. O_o Nie wiem, czemu. To jego lewe skrzydło przenika się z następnym gościem. Kolaże są głupie.
- Azrael i Uriel (którego nagle zaczęłam lubić przez tę fryzurę XD), a za nim czai się James, która nie wiem, co tu robi, ale widocznie jest to coś Bardzo Ważnego.
- piękna Marzanna, bo zawsze musi być piękna kobieta (kij z tym, że nie jest to ukochana głównego bohatera, jak to zwykle bywa z pięknymi kobietami).
- Marasaen (jakim cudem udało mi się to zapisać?) i Jack Frost. Nie wiem, czemu wyglądają tak a nie inaczej, zwłaszcza zastanawia mnie ta chusta, którą JF ma na głowie. O_o Nieszczęsny, padł ofiarą mojej kreatywności. I nie, nie wiem, na co się gapi. -_-
- ...pan na środku będzie zaraz XD
- chroniczny backstabber Vexel. Jak go nie kochać? Czemu ma okularki typowe dla Bardzo Podstępnego Gościa? Nie wiem, ale jakoś mu pasują. xD Przez tę gwiazdkę na plecach wygląda jak jeszcze większy badass.
- Inari. :3 Nie widać jego dziewięciu ogonów. Szkoda. Ale jest kimono! Bardzo mi się podoba ekspresja na jego mordce i ten rozwiany włos. xD
- no i Aiasarenis w wersji "ludzkiej". To ten gość co tu: [link] A cóż on tam trzyma? Jakby nie było widać, jest to królik, czyli jego własna, kolejna forma.

Czy tylko mi się wydaje, że Marzanna ma minę jak z hentaia ("ach, nie, nie!!")?-_-